miłość -
siła, która nie zna granic,
błądzi
po szarych stronicach ludzkiego życia
wielka
lecz jej nie widać
ona
niczym rzucona rękawica
podniesiona przez człowieka
coraz gorętsza
nabiera barw i kolorów
czasem ktoś nią wzgardzi
ale sama na nowo
urodzi się w ludzkim sercu
ciepła, płomienna.
Miłość
jest jak chwast
przychodzi sama
nieproszona
nie można od niej uciec
jest wszędzie
czasami
zakwita
jak piękny kwiat
czasami
marnieje
usycha
upada
Kiedy ona przybyła?
Coś się popsuło.
Na pewno!
On poznał inną.
Twierdzi, że to kłamstwo.
Ale ja wiem,
jaka jest prawda
Trzeba z tym skończyć.
Lecz czy mi się uda?
Muszę!
Już dość przez to wycierpiałam.
I nigdy, już naprawdę nigdy
nie dam się w to wciągnąć.
Jak ona mogła?
Po co teraz przyszła?
Zazdrość to diablica.
Przybyła jak było tak dobrze.
Co jej to dało?
Zniszczyła mnie.
Musi być z siebie dumna.
|