31.05.2005 :: 22:18
miłość - siła, która nie zna granic, błądzi po szarych stronicach ludzkiego życia wielka lecz jej nie widać ona niczym rzucona rękawica podniesiona przez człowieka coraz gorętsza nabiera barw i kolorów czasem ktoś nią wzgardzi ale sama na nowo urodzi się w ludzkim sercu ciepła, płomienna. Miłość jest jak chwast przychodzi sama nieproszona nie można od niej uciec jest wszędzie czasami zakwita jak piękny kwiat czasami marnieje usycha upada Kiedy ona przybyła? Coś się popsuło. Na pewno! On poznał inną. Twierdzi, że to kłamstwo. Ale ja wiem, jaka jest prawda Trzeba z tym skończyć. Lecz czy mi się uda? Muszę! Już dość przez to wycierpiałam. I nigdy, już naprawdę nigdy nie dam się w to wciągnąć. Jak ona mogła? Po co teraz przyszła? Zazdrość to diablica. Przybyła jak było tak dobrze. Co jej to dało? Zniszczyła mnie. Musi być z siebie dumna.